Obudziłam się bo słyszałam dziwny dźwięk co to? Patrzę a to nona piszczy bo chce wyjść. Spojrzałam na zegarek 7:34 jeju ale wcześnie no nie ma co mówić trzeba to trzeba wyszłam z nią ale byłam taka niewyspana że zapomniałam aparatu! Później położyłam się z powrotem do łóżka spałam aż do dziesiątej! Nona odpoczywała w tym czasie jednak po dwunastej wyszłam z nią kolejny raz! była ładna pogoda a my nie na plaży? Więc co spakowaliśmy się i jedziemy na plażę było super, ale nona za każdym razem gdy jesteśmy nad woda nie ważne jaką boi się jej a to dlatego , że gdy była jeszcze malutka to zimą wpadła do rzeki! Brrr... I teraz się boi a ja jej zmuszać nie będę!
ale i tak było ekstra nona poszczekała na fale węcholiła w piasku i ... Uratowała rybkę którą znalazła w kałuży na plaży! (wiecie w takim baseniku co powstaje podczas dużych fal) ja wrzuciłam ją z powrotem do morza gdy zobaczyłam co nonusia znalazła! Hihi Nona bohaterka ryb hihi! a wieczorem nona trochę odpoczęła i znów wyszliśmy!Teraz przewiń w dół a zobaczysz co dalej!
to ta rybka:D |
Ponieważ jak w pierwszej przygodzie wspomniałam dom mojej cioci leży w polu poszliśmy na spacer czym? Polem!
Nona trochę poskakała w zbożu, pobiegała po łąkach i pochodziła na smyczy:D Wróciła wykończona ale i zadowolona z wyprawy!
zamieszczam również zdjęcia z wyprawy!
Dziś pani ze mną dużo wychodziła najlepiej było sobie poskakać w zbożu i pobawić w piachu na plaży ale również uratować rybkę to był fantastyczny dzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz