poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Drugi dzień , a Nona jest... psem farmera?!

Jak już kiedyś wspominałam dom cioci stoi na polu. Więc gdy tylko zaorali, zostało ściernisko i bele mogliśmy zacząć z Noną zabawę!


Nona na początku gryzła słomę z beli:
A gdy zaczęłam obracać belę to zahaczyła się o słomę i stanęła tak na dwóch łapach . Szybko zeszła na dół spróbowała jeszcze raz tym razem specjalnie w końcu jej pomogliśmy (ja i wujek) i ...

weszła na belę siana

na początku się uczyła i ześlizgiwała się z beli więc wujek trzymał jej łapy co widać na zdjęciu
 W końcu zeskoczyła i spróbowała z nami jeszcze raz tym razem już potrafiła sama się utrzymać na beli ! BRAWO NONA!
Później  chodziliśmy jeszcze trochę po ściernisku i znaleźliśmy ... BALON

Ale jej się oczka świecąxD
Wróciliśmy do domu bo  zaczęło padać i później już Noną wychodziłam na toalete i rzuciłam jej kilka razy piłkę...


a teraz wyszło słonko i korzystamy!

Pozdrawiamy Nona & Jaga03
:-*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz